szczególnych trudności. Ot, kilka telefonów i po wszystkim. Hotel

  • Morzena

szczególnych trudności. Ot, kilka telefonów i po wszystkim. Hotel

20 May 2022 by Morzena

oczywiście nie powinien zdradzać numerów pokoi własnych gości, ale proszę bardzo - Diaz przecież nie czekał przypadkiem pod tymi właśnie drzwiami. Skąd wiedział, dokąd się wybierała? Skąd wiedział, że idzie tam dzisiaj? Bardzo chciała znać odpowiedzi, ale ugryzła się w język. Prędzej padnie trupem, niż go o cokolwiek zapyta. Nie miała ochoty z nim rozmawiać. Zamknęła za sobą drzwi pokoju i ruszyła w stronę windy, ciągnąc walizkę. Diaz oczywiście poszedł za nią, pół kroku z tyłu. Wiedziała, że tak zrobi. Nie mogła mu uciec, nie mogła przekonywać, by dał sobie spokój. Mogła tylko ignorować faceta, i tak właśnie robiła. O ile można ignorować wilka za plecami. Zauważyła, że jest ogolony, ma na sobie porządny granatowo szary garnitur. Włosy wyglądały na schludnie ułożone, a nie na pobieżnie przeczesane dłonią. Rzec by można, że Diaz wzbudzał an43 401 szacunek swoim wyglądem. Milla znała go lepiej. Te zimne, enigmatyczne oczy nie oddawały istoty gwałtownego zła, które w nim żyło. Zapewne miał nóż gdzieś przy nodze, pistolet na plecach i Bóg jeden wie, jakie jeszcze narzędzia tortur pochowane po kieszeniach. Ale co on tu robi? To wszystko nie powinno go już obchodzić. Rozstali się w złości, a twarz Diaza była ostatnią, którą Milla miała ochotę oglądać w tej trudnej godzinie. Wciąż była na niego tak wściekła, że z trudem znosiła samą jego obecność. Czuła, jak czerwony gniew znów buzuje jej w żyłach, ściska gardło. Jak on śmiał...?! Zdusiła tę myśl, nie pozwalając jej uformować się do końca. Roztrząsanie przeszłości niczego już nie zmieni, a na pewno nie może wpłynąć na decyzję, którą podjęła. Jasne, mogłaby wytłumaczyć Diazowi co nieco - ale cóż to da? W czym pomoże? Źle ją osądził, pomylił się zupełnie. Nawet jeśli zacząłby przepraszać, Milla wątpiła, by mogła mu kiedykolwiek wybaczyć. Przecież wiedział - wiedział! - ile znaczył dla niej Justin. Wiedział, przez jakie piekło przeszła, szukając syna. A jednak chciał ukryć przed nią jego miejsce pobytu. Jak mogłaby mu przebaczyć? Jeszcze bardziej wyprowadzała ją z równowagi niewzruszona pewność siebie, którą manifestował Diaz. Był po prostu pewien, że to ona się myli. Miała ochotę walnąć go w twarz tak, by posypały się zęby Zamiast tego ignorowała obecność mężczyzny. - Nie musisz się wymeldować? - zapytał. an43 402 - Nie - odparła. Jeżeli już musi z nim rozmawiać, lepiej skrócić konwersację do niezbędnego minimum. Wyszli z hotelu głównymi drzwiami. Milla pokazała swój kwitek parkingowemu. - Zostaw samochód - powiedział Diaz. - Pojedziemy moim. - Nie chcę z tobą jechać. - Możesz pojechać bez awantur albo robić scenyWybór należy do ciebie. Nawet na niego nie spojrzała, ale poszła za Diazem do granatowego jeepa liberty. I bez robienia scen czuła się wystarczająco

Posted in: Bez kategorii Tagged: olej kokosowy na trądzik, witek paszt, witek paszt,

Najczęściej czytane:

Przez długą chwilę stała bez ruchu. Zapomniała

o obolałych plecach, ubrudzonych dłoniach i zmęczeniu. - Spokojnie - szepnęła do siebie i uklękła. - To nie musi być nic ważnego. ... [Read more...]

pięknie wycięta, dolna urzekająco pełna,

stworzona do pocałunku... Słyszał uciekające sekundy. Choć może to było bicie jego tętna? ... [Read more...]

była ostatnia wiadomość od niej.

– Jeśli umrze, będzie to moja wina – stwierdził Sebastian, ale Plato potrząsnął głową. – Jeśli umrze, będzie to wina tego, kto pociągnął za spust. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 drzwi-szklane.szczecin.pl

WordPress Theme by ThemeTaste