historiami o śmiałkach, którzy próbowali zwiać. Uciekinierzy dostawali po oczach gazem

  • Morzena

historiami o śmiałkach, którzy próbowali zwiać. Uciekinierzy dostawali po oczach gazem

04 March 2021 by Morzena

łzawiącym, a jeśli sforsowali ogrodzenie, co zdarzało się rzadko, puszczano za nimi dobermany. Każdy pies może w nagrodę raz cię ugryźć, opowiadali z dreszczem zgrozy. Przewodnicy wybierają miejsce. Danny pogardzał nocnymi kolegami, ale nic nie mówił. Od pierwszego dnia jego motto brzmiało: ani słowa. Jestem bystry, jestem bystry, jestem bystry. Boję się. Patrzył, jak pająk mozolnie wspina się w stronę zakratowanego okna, spragniony słońca, a może wiatru na włochatym łebku. Przyglądał się swojemu kombinezonowi – dziecko pod specjalnym nadzorem nie może mieć tasiemek, guzików, pasków – i próbował powstrzymać natłok myśli. Wczoraj odwiedził go prawnik. Miał elegancki szary garnitur i drogi zegarek. Danny nie chciał odpowiadać na żadne pytania. Wiedział, że taki adwokat musi mnóstwo kosztować, więc poczuł się jeszcze gorzej. Mama pewnie się zamartwia i zachodzi w głowę, skąd wezmą pieniądze. A ojciec wydziera się na nią, że to nieważne. Bo stary dobry Shep nigdy nie dostrzegał rzeczywistości. Nie wyrósł jeszcze ze swoich sportowych fantazji, w których razem z synem strzela zwycięskiego gola podczas wielkiego meczu na głównym boisku Bakersville. Danny nie znosił, kiedy mama była przez niego smutna. Wiedział, że płakała. Słyszał ją. Późno w nocy zakrył uszy rękami, ale potem musiał je odsłonić i przycisnąć dłoń do ust, żeby się na głos nie rozpłakać. Prawnik próbował z nim rozmawiać. Opowiedział Danny’emu, czym zajmuje się adwokat i na czym polega proces. Jaką rolę odegra on, a jaką Danny. Gadał tak i gadał, tłumacząc wszystko jak małemu dziecku, a jego klient bez słowa wpatrywał się w przestrzeń. Danny nie powinien rozmawiać z psychologami. Pracują dla zakładu poprawczego, więc cokolwiek im powie, może to być użyte podczas procesu przeciwko niemu. Jeśli przyjdzie mu ochota na zwierzenia, lepiej powinien poprosić o wizytę księdza, pastora lub rabina. Duchownych obowiązuje całkowita dyskrecja. Ale Danny nie chciał mówić. Był absolutnie przekonany, że nie może nikomu zaufać, nawet podczas cichych nocnych godzin, kiedy słowa pulsowały w nim i zbijały się w ognisty, twardy węzeł w piersi. Wtedy znowu stawały mu przed oczami tamte wydarzenia. Widział je wyraźnie, ale z pewnego dystansu, jakby to wszystko mu się przyśniło i tak naprawdę nie miało z nim nic wspólnego. Potem podnosił rękę. Ani razu nie zadrżała, więc chciał krzyczeć, krzyczeć, krzyczeć. Prawnik powiedział mu, że odwiedzi go dwóch specjalistów. A teraz uwaga: jednemu z nich nie wolno ufać. Danny musi być ostrożny. Drugi... pewnie Schaffer?... pracuje dla jego rodziców. Można mu powiedzieć wszystko. Danny powinien zastanowić się, czy nie chciałby się komuś zwierzyć. Poczułby się od razu lepiej, gdyby zrzucił ten ciężar. Prawnik uśmiechał się dobrotliwie. Nagle Danny przypomniał sobie pannę Avalon. Wyraz jej twarzy, kiedy odwróciła się do niego. Jej ostatnie słowa. Nic nie rozumiała. – Danny, uciekaj! Uciekaj! Pająk dotarł do okna. Chłopiec patrzył, jak mknie radośnie po ciepłej niełamliwej szybie. Tyle myśli w głowie. Tyle obrazów, ale tak odległych. Krew. Hałas. Zapachy, o istnieniu których nie miał pojęcia. Gorąca broń w dłoni. Ale jak przez mgłę. Może to tylko sen. Otwórz oczy i wszystko zniknie. A może to kiepski film. Wystarczy wyłączyć telewizor i pójść spać. Sally, Alice, panna Avalon. Sally, Alice i śliczna panna Avalon. – Uciekaj, Danny, uciekaj! Wstał. Podniósł rękę i uderzył. Pac. Wnętrzności pająka rozmazały się na szybie. Danny wlepił wzrok w swoją dłoń. Teraz też nie drżała. Wytężył całą siłę woli. Nic. Danny, zimny jak kamień zabójca. Wrócił do łóżka. Rainie zaatakowała Charliego Kenyona jak furia piekielna. Już cztery razy przyłapała go na różnych przewinieniach, więc teraz nie miała już cienia cierpliwości. Namierzyła chłopaka

Posted in: Bez kategorii Tagged: m jak miłość instagram, michał gazda aktor, stylizacje klubowe,

Najczęściej czytane:

– Nic nie rozumiesz. On zaraz przyjdzie. On chce...

– Daj mi Emmę! – Kate wyciągnęła ręce. – Nie widzisz, że się ciebie boi? Gdy Julianna zawahała się, Kate skorzystała z okazji i wyrwała jej ... [Read more...]

Jack bawił się jednym z dwóch widelców leżących

przy nakryciu i zastanawiał się, czy jego synowie wiedzą, który do czego służy. - Jeszcze nie, ale dałem ogłoszenie do gazety. ... [Read more...]

następnego masz ochotę skrócić mnie o głowę - Richard zaczynał

ją prowokować. -Miałam dobre powody i dla jednego, i dla drugiego - odwarknęła, a powietrze między nimi jakby zgęstniało. - Ten pocałunek ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 drzwi-szklane.szczecin.pl

WordPress Theme by ThemeTaste